niedziela, 28 kwietnia 2013

Profesjonalny ubiór - czego unikać





Pracując zawodowo i podróżując spotykam wiele kobiet i dziewczyn, które w różny sposób budują swój profesjonalny wizerunek. Z moich obserwacji wynika, że kobiecym ubiorem rządzi nieprzebrana różnorodność. Kobieta w swojej naturze ma niechęć do wyglądania podobnie jak inna kobieta - więc każda z nas szuka swojego własnego, choć trochę odmiennego i charakterystycznego, stylu. I choć z założenia nie ma w tym nic złego, to jednak rezultaty nierzadko są kontrowersyjne.


Klasycy stylu eleganckiego dla kobiet: Coco Chanel, Yves Saint Laurent czy Giorgio Armani, czerpią garściami z męskiej klasycznej elegancji - i nie ma w tym nic dziwnego, skoro pewne wzorce się sprawdziły dla mężczyzn, mogą z nich po drobnych modyfikacjach korzystać i kobiety. Jednak owe modyfikacje nie powinny dotyczyć, w mojej ocenie, takich cech garderoby, jak:
  • jakość tkanin
  • jakość wykonania
  • dopasowanie stylu ubioru do zajmowanego stanowiska, czasu i miejsca
I podstawowa zasada odpowiednio dobranego ubioru, którą zawsze miejmy na uwadze: nie możemy odwracać uwagi od twarzy.

Poniżej przygotowałam zestaw kilku rzeczy, których dobrze byłoby unikać w profesjonalnym ubiorze. Oraz kilka profesjonalnych propozycji "zamienników".

1.  Legginsy
Przeżywają obecnie renesans. Wyglądają nieziemsko na szczupłych nogach. Świetne na nieformalne i niezobowiązujące spotkania, idealne dla osób zajmujących się aktualnymi trendami i modą. Niedopuszczalne za to na oficjalnych, biznesowych czy nieformalnych spotkaniach z klientami, nie mieszczą się nawet w stylu "business casual". Tym bardziej, modne dziś, wzorzyste legginsy nie mieszczą się w żadnej kategorii profesjonalnego wyglądu.
Cóż w zamian? Mamy świetną figurę, wspaniałe nogi - i chcemy je eksponować, a jednocześnie wyglądać profesjonalnie. Oto propozycja:


2. Dresy i dżinsy
O dresach nawet nie piszę - wiadomo, że ich zastosowanie nijak ma się do profesjonalnego wizerunku. Dżinsy natomiast wchodzą powoli na salony. Gdy wybieramy się jednak na nieformalne spotkanie z klientem lub ze współpracownikami, na których opinii nam zależy, pamiętajmy o tym, że oryginalnie dżinsy zostały wymyślone dla amerykańskich robotników i niewiele maja wspólnego z nieformalną elegancją...
Co w zamian? Chinosy! Super wygodne, bawełniane, świetnie się w nich wygląda.


 3. Koszulki z nadrukiem
Napisy na koszulkach to często próba wyrażenia swojej osobowości lub wprost sposób na wyróżnienie się z tłumu. Jednocześnie należy pamiętać, że nie ma nic bardziej odciągającego uwagi od twarzy niż napis na koszulce - szczególnie u kobiety - umieszczony na biuście... Na spotkaniach biznesowych, gdy chcemy skupić się na zagadnieniach merytorycznych i gdzie siłą ma być nasz umysł - pozwólmy błyszczeć twarzy. To oczy są zwierciadłem duszy...
W zamian proponuję dobrać top lub koszulę z naturalnej tkaniny, która nie krępuje ruchów:



2 komentarze:

  1. Legginsy, wg mnie, są zbyt dosłowne i świadczą o braku gustu. Może na wieczorny jogging się nadają, ale o jakiejkolwiek "elegancji" nie ma mowy.

    Podobnie należy unikać zbyt wysokich szpilek - oczywiście są ładne, ale w wielu sytuacjach niestosowne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za tę uwagę. Trudno się z Tobą nie zgodzić. W dobie wszechobecności i szerokiej dostępności najnowszych trendów - wiele dziewczyn chodzi w legginsach, tak jakby to były spodnie. Do pracy również masowo zakładają legginsy - chociaż niewiele jest zawodów, które mogą się sobie pozwolić na taką dowolność.

    A jeśli chodzi o szpilki - zbyt wysokie tzn. jakie?

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz sprawia, że moje serce bije szybciej :*
Every comment makes my heart beat faster :*